niedziela, 16 lutego 2014

Seria wpisów o wizualizacji

Chcę wypróbować na blogu, jak przyjmie się mój pomysł na serię wpisów, czyli wizualizacje. Wszystko zaczęło się od fakultetu na uczelni z technik relaksacyjnych, gdzie na zaliczenie przedmiotu mieliśmy takową napisać. Nad tematem wizualizacji nie musiałam myśleć dwa razy - wiadomo, bieganie. To, co czuję najlepiej, najbardziej, najintensywniej. W jutrzejszym poście wkleję efekty mojej pracy, które zostały opublikowane także na stronie o bieganiu - ale o tym jutro. Dziś trochę na temat wizualizacji.

Wizualizacja to obraz mentalny, opiera się ona na zdolnościach wyobrażeniowych i stymuluje nasze emocje. Obraz ten powstaje poprzez oddziaływanie na nasze zmysły (głównie wzroku, słuchu i węchu, ale także dotyku i smaku), najczęściej wywołuje w nas emocje pozytywne (np. radość, odprężenie, przyjemność, podekscytowanie). Wizualizacja jest skonstruowana w taki sposób, by spełniać określone cele. Znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach, takich jak:  


  1. Treningi radzenia sobie ze stresem
  2. Medycyna - wspomaga leczenie chorób somatycznych (cielesnych)
  3. Treningi sensomotoryczne - wykorzystywana np. przez sportowców - głównie przy trenowaniu dokładności i szybkości ruchów
  4. Mnemotechniki - czyli metody zapamiętywania informacji (np. pałac pamięci, czyli domena takich postaci, jak Mentalista czy Sherlock, co jest jedną z ich cech, które czynią ich tak interesującymi)
  5. Psychoterapia - stosowana w leczeniu fobii, depresji, szkodliwych nawyków

Jednym ze sposobów wywołania w naszych umysłach takiego obrazu mentalnego jest instrukcja wyobrażeniowa, czyli zestaw sugestii, najczęściej słownych, dzięki którym wiemy, jak spełniać po kolei nasze zadanie, czyli konstruowanie określonego wyobrażenia (Soszyńska i Francuz, 2007). 
Psychologowie sportu wyróżniają techniki wizualizacyjne zewnętrzne i wewnętrzne. W tych pierwszych wyobrażamy sobie siebie samych z zewnątrz, patrzymy, jak wykonujemy jakąś czynność (w przypadku sportu - patrzymy na siebie trenujących). Natomiast w przypadku technik wewnętrznych, obserwujemy się od wewnątrz, jesteśmy we własnym ciele. Wizualizacja jest również skuteczną metodą zwiększania pewności siebie (Aksamit, 2005).

Wizualizacje znajdują tak szerokie zastosowanie, że moim zdaniem przydadzą się również na blogu. Pisząc je na pewno skorzystam z tego sama, bo podniosę swoją motywację i jak tylko oderwę palce od klawiatury, to pójdę zrobić to, o czym pisałam. Na początek wrzucę to, co już mam napisane - bieganie w brzydkiej pogodzie, przy małej ilości czasu i znajdowaniu wielu wymówek, czemu by jednak nie wyjść i nie biegać. A później? Wydaje mi się, że wizualizować można sobie dosłownie wszystko. Od biegania na zawodach przez zrobienie treningu kardio czy ćwiczenie jogi, aż do sprzątania domu i nauki/pracy. Oczywiście będę pisać tylko o tym, co potrafię opisać i w czym mam pewne doświadczenie, żeby wizualizacja nabrała jakiejś mocy oddziaływania, przynajmniej na niektóre, podobne do mnie osoby.

To co? Startujemy jutro. Zapraszam serdecznie do motywowania się:)

A na koniec mała motywacja do uprawiania jogi dla Was :)




Let's be fit together! (:
 

Bibliografia:
Aksamit, W. (2005). Wpływ pewności siebie na skuteczność działania sportowego. Sport Wyczynowy, 7-8, 43-49.
Soszyńska, E. i Francuz, P. (2007). Wpływ aktywizacji wyobraźni na myślenie dywergencyjne oraz na odbiór wrażeń płynących z ciała. W: P. Francuz (red.), Obrazy w umyśle. Studia nad percepcją i wyobraźnią (s. 291-314). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz