wtorek, 22 kwietnia 2014

Jeszcze raz o owsiance:)

Dziś jeszcze raz o płatkach owsianych:)
Martusia pisała już o nieocenionych mocach owsianki na śniadanie. Nieosławiona owsianka, czyli owies – super zboże, czyli właśnie płatki owsiane, to samo bogactwo dla naszego organizmu. Wpadłam na pomysł napisania tego posta, bo tak naprawdę w piątek przypadkowo zobaczyłam w sklepie płatki owsiane zwykłe, a zawsze kupowałam tylko płatki owsiane górskie, zdając sobie sprawę o ich wyższości nad błyskawicznymi (przetworzonymi i z wysokim indeksem glikemicznym).  Nie spotkałam się jednak dotychczas z płatkami zwykłymi, a więc kupiłam w ten rzeczony piątek i zwykłe i górskie, coby organoleptycznie zbadać różnicę między nimi. Z moich badań wynikło, że te zwykłe są mniej rozdrobnione, twardsze i większe od tych górskich. Ale czy zdrowsze?

Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła drążyć tematu płatkowego i w końcu doszłam do różnic:
•    płatki owsiane  zwykłe - poddane są najmniejszej obróbce hydrotermicznej,
•    płatki owsiane górskie - poddane są już w większym stopniu przetworzeniu,
•    płatki owsiane błyskawiczne - poddane są w wysokim stopniu przetworzeniu (nie jadamy ich).
Zawsze kupowałam tylko górskie, a od teraz przerzucam się na zwykłe (chociaż te górskie też są ok).  

Poprzez to, że kiedyś nasze babcie wciskały nam rozklejone ziarna owsa na mleku, taką obleśną breję bez żadnych smakowych dodatków i w dodatku z kożuchami (chociaż ja je lubię i wyjadam wszystkim z talerzy czy to z owsianki, czy to z kakao), to w dalszym ciągu podejrzliwie traktujemy płatki owsiane. Czas to  zmienić! Naprawdę warto wykorzystać bogactwo, jakie niesie ze sobą owies.

Dlaczego owies jest zdrowy i warto jeść go nawet codziennie?
  1. Posiada dużą zawartość błonnika pokarmowego, co pomaga obniżać stężenie cholesterolu we krwi. Przeprowadzone badania wskazują na to, że spożywanie 70g (czyli małej miseczki) płatków owsianych w ciągu dnia przez kilka tygodni powoduje obniżenie cholesterolu całkowitego we krwi o około 5-6mg/dl. Osoby obciążone dziedzicznie chorobami układu krążenia  powinny traktować więc płatki owsiane jako swego rodzaju lekarstwo.
  2. Płatki owsiane dzięki dużej zawartości właśnie w/w błonnika pokarmowego wpływają korzystnie na uczucie sytości. Dzięki temu łatwiej jest nam osiągnąć wymarzoną masę ciała i idealną sylwetkę.
  3. Zawarte w owsie, a raczej w występującym w nim błonniku - β-glukany są szczególnie ważne dla ludzi mających kłopoty z przewodem pokarmowym. Pod wpływem gotowania zamieniają się one w gęsty śluz mający właściwości żelujące, ochraniający błonę śluzową. Włókna pokarmowe (czyli właśnie inaczej mówiąc błonnik) będące naturalną częścią owsa wpływają korzystnie na trawienie i zapobiegają powstawaniu zaparć.
  4. Płatki owsiane dzięki niskiemu indeksowi glikemicznemu normują stężenie cukru we krwi. Warunkiem tego jest jednak to, aby zalewać je odtłuszczonym mlekiem, jogurtem naturalnym,  kefirem lub tylko samą wodą.
  5. Owies oprócz błonnika pokarmowego dostarcza nam szereg witamin i składników mineralnych, które warunkują zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie organizmu.
  6. Płatków owsianych po ugotowaniu można używać w nadczynności tarczycy oraz przy nadciśnieniu tętniczym.
  7. Płatki owsiane zaliczane są do środków zwiększających popęd płciowy, również odmładzających i przeciwdziałających przedwczesnemu starzeniu się organizmu.
  8. Owies korzystnie działa na błony śluzowe i aktywizuje hormony.
  9. Przyśpiesza gojenie ran, bo działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo.
Jeszcze raz podkreślam, że dla uzyskania zdrowotnych właściwości płatków owsianych najlepiej wybierać te, które są najmniej przetworzone, a więc płatki owsiane zwykłe bądź górskie. Uważam, że płatków nie musimy gotować, ale takie suche podrażniają żołądek, a zatem do owsianki na śniadanie, zawsze wieczorem 4 łyżki płatków zalewam w miseczce odrobiną chłodnej przegotowanej wody i przykrywam talerzykiem. Taka prytka czeka na ranek, bo wtedy, jak już Martusia wspominała, można dodać wszystko, co się nawinie, i na słodko, i na słono. Ja jem na słodko, a więc dodaję łychę miodu, pokrojone jabłko obowiązkowo (jeśli są inne owoce to tez mogą być, ale dla mnie podstawa to jabłko), troszkę soku z cytryny, orzechy włoskie, laskowe, pestki dyni, migdały, płatki kokosowe, obowiązkowo dla biegaczy nasiona chia, owoce goji, też obowiązkowo siemię lniane, otręby owsiane, słonecznik i co mi akurat wyciągnie się ze zdrowej szuflady.

Martusia dodaje natomiast obowiązkowo daktyle, dżem Babuni Eluni i wiórki kokosowe, a najbardziej lubi owsiankę z truskawkami albo borówkami i daje mniej tych kalorycznych dodatków niż ja. Moja owsianka to bomba kaloryczna (nie każdy może sobie pozwolić na wrzucanie do niej wszystkich ulubionych orzechów, bakalii czy owoców, dlatego trzeba sobie samemu stworzyć idealną owsiankę, ja akurat mogę szaleć z dodatkami, dlatego to robię), ale także bomba energetyczna na cały dzień. Takie śniadanie daje poczucie sytości i daje kopa energetycznego na cały dzień. Ponadto jako ciekawostkę można tu przytoczyć, że Helena Rubinstein – niezwykle mądra i bardzo piękna kobieta – serwowała swoim klientkom miseczkę owsianki (tzw. surówki piękności Heleny Rubinstein), a więc coś w tym jest:) Ja chyba przesadzam z porcją owsiany, ale cóż poradzę, że lubię:) Odsyłam do Martusi przepisu. Tylko w moim talerzu jest jej zawsze trochę więcej.



Wprowadzając do swojej codziennej diety duże ilości błonnika pokarmowego nie można zapomnieć o odpowiednim nawadnianiu organizmu. Błonnik działa jak szczotka czyszcząca nasze jelita z resztek pokarmowych, ale tylko w towarzystwie dużych ilości płynów – najlepiej wody mineralnej, herbat owocowych, zielonych lub ziołowych.
Jeszcze na zakończenie taka ciekawostka żywieniowa:)
A mianowicie, raz w tygodniu robię sobie dzień owsiankowy. Jest to dzień oczyszczający organizm. Zawsze w środę (chociaż po świętach zrobiłam go dziś, tzn. we wtorek) przygotowuję sobie owsiankę, którą przez cały dzień jem co 2-3 godziny. Wychodzi 5-6 dużych talerzy owsiany. Nie jestem głodna, jestem syta i super oczyszczona wewnętrznie i zewnętrznie też, bo moja skóra, mimo że coraz starsza i bardzo sucha, to jest nawilżona i odżywiona.
Do przygotowania jednodniowej owsianki oczyszczającej potrzebna są 2 litry mleka 0,5 % tłuszczu oraz 6-7 łyżek płatków owsianych zwykłych lub górskich (nigdy błyskawicznych). Gotujemy z tych składników rano owsiankę. Jak wcześniej wspomniałam takie dwa litry owsiany mamy zjeść przez cały dzień w 5-6 posiłkach. Nie jemy nic oprócz owsianki, możemy za to do woli pić wodę, herbatki zielone, ziołowe i owocowe tylko absolutnie bez cukru. Owsianki tez nie doprawiamy niczym i nie dodajemy do niej niczego. Po prostu pakujemy w siebie taką dziewiczą – tylko mleko i owies. Należy pamiętać, że porcje, które zjadamy, mają być podgrzane. Ja do pracy zabieram dwie porcje i zawijam je w folię aluminiową, gazetę i ściereczki i owsianka o 9.00 i 12.00 jest ciepła. Do każdej porcji należy dosypać po 2-3 łyżki owsianych otrębów.
Po takim dniu jesteśmy oczyszczeni i zdrowsi. Polecam. Dla niektórych może się to wydawać monotematyczne, ale mi akurat owsianka smakuje, a więc jest ok.

Jako następną ciekawostkę, już naprawdę na zakończenie, zapodam kilka dodatkowych możliwości wykorzystania płatków owsianych, a mianowicie:
  • w połączeniu z olejem kokosowym, bakaliami, orzechami, rozmaitymi pestkami, owcami goji i jeszcze czym tam chcemy, stworzymy pyszne zdrowe ciasteczka owsiane (oczywiście bez cukru!),
  • ja używam w kuchni mąki owsianej do naleśników, gofrów i w ogóle do wszystkiego,
  • do stworzenia super oczyszczającej maseczki kosmetycznej w połączeniu z miodem i mlekiem,
  • w połączeniu z olejem kokosowym do spodów serników i innych ciast zamiast ciasta kruchego.
I jeszcze wiele innych możliwości, ale najlepsza jest owsianka - bomba energetyczna!

1 komentarz:

  1. Witam serdecznie!
    Ja rowniez uwielbiam owsianke.Codziennie rano gotuje ją chwilę na malym ogniu dodaje cynamon i zmielone odtluszczone siemie lniane.Pychotka.
    Pozdrawiam
    Anna z Zabrza

    OdpowiedzUsuń