poniedziałek, 3 marca 2014

Moja zdrowotna przemiana:)

Cześć :)

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o moim zdrowym odżywianiu. Czy w ogóle 12-latka może się zdrowo odżywiać?


Do końca 2012 roku jadłam bardzo niezdrowo. Dla całej naszej rodziny normalką  był biały chleb, słodzone napoje, cola, przetworzone żarełko. tłusty nabiał i tony słodyczy. Wtedy nie czułam, że ważę odrobinkę za dużo i zajadam same śmieci.


Jak widać poniżej, niezły miałam brzuszek:) Obok moje aktualne zdjęcie z Siostrą (ja po lewej stronie).




Uświadomiłam to sobie dopiero wtedy, gdy Mama uznała, że po 40-stce styła się z deczka i należałoby zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Zdecydowałyśmy wówczas, że ja też powinnam zmniejszyć się o trzy kilogramy. Ten przełomowy dzień stał się dla nas impulsem do zdrowego odżywiania ściśle połączonego z bieganiem, jogą i ćwiczeniami kardio. Po kilku tygodniach nasza waga wróciła do normy, a w efekcie zakochałyśmy się w zdrowym fit życiu, stało się ono naszą wielką pasją. Na początku ciemne wieloziarniste pieczywo mi całkowicie nie smakowało, ale z czasem się do niego przyzwyczaiłam. Teraz mi smakuje, nie jadam już w ogóle białego chlebka i bułeczek. Następną najgorszą, i chyba najtrudniejszą, decyzją była rezygnacja z moich ulubionych słodyczy. Normalnie potrafiłam zjeść całą czekoladę, paczkę chipsów lub ciastek w czekoladzie na raz. Ograniczyłam się do linijki czekolady dziennie, z czasem tylko kostki, aż teraz tylko w niedzielę, lub po prostu jem gorzką :)
Cukier zmieniłam na stewię, czyli naturalny, zdrowy słodzik. Nie za bardzo lubiłam jej smak dlatego w ogóle przestałam słodzić herbatę. Moje koleżanki, jak rozmawiają o tym, mówią: "Ty słodzisz dwie? Tss, co to jest... Ja słodzę trzy!" I tak się czasem przechwalają i licytują, a kiedy ja wyjadę z tym, że w ogóle nie słodzę, to niektóre z nich myślą, że to żart:) 
Bardzo ważne jest to, że jem warzywa, owoce zamiast np. chipsów, ale najważniejsze jest to, że zjadam 5 solidnych posiłków dziennie. To jest niezwykle ważne, aby jeść porządne śniadanie, obiad i kolację oraz między nimi dwie zdrowe, wartościowe przekąski. Zdrowo odżywiająca się nastolatka nie może być w ciągu dnia głodna i powinna jeść dużo warzyw, owoców, chudego białka, dużo nabiału, pełnoziarniste, ciemne pieczywo i przede wszystkim nie powinna pić słodzonych, gazowanych napojów, typu cola, ani zajadać głodu słodyczami.
Jestem w takim wieku, że mój organizm dojrzewa i potrzebuje dostarczania wartościowych składników, znajdujących się we wszystkich produktach żywnościowych, ale niekoniecznie cukrów prostych (oczywiście oprócz owoców) i białej mąki. O dietę dbam sama, ale niedoścignione są tzw. zdrowe kanapki szkolne robione przez Mamę.

 


Do takiej kanapki dostaję w pakiecie codziennie jabłko, marchewkę i mango, kiwi lub paprykę albo seler naciowy do przegryzania. Najfajniejsze jest to, że zarażam moje koleżanki takim zdrowym żarełkiem i widzę potem, że one również zaczynają przynosić podobne posiłki do szkoły. Szkolny sklepik omijam szerokim łukiem, mogłabym wziąć udział w modnej kampanii ogólnopolskiej na temat "uzdrowienia" szkolnych sklepików.


 

Dodatkowo Mama wyczarowuje różne zdrowe obiadki i kolacje z produktów, których kiedyś nie tknęłabym (kasza jaglana, soczewica, soja, kasza gryczana itd.), a dziś, odpowiednio przygotowane i doprawione, bardzo mi smakują.
Oprócz zdrowej diety nastolatki, która dla mojego organizmu jest super, regularnie uprawiam sport. Zachęcam wszystkie dziewczyny w moim wieku do biegania, jogi i różnych ćwiczeń areobowych, bo to dla naszych rosnących organizmów jest strzał w dziesiątkę, właśnie z połączeniem z racjonalnym zdrowym odżywianiem. Wyrośniemy w przyszłości na niezłe laski.
Nie powiem, czasami nachodzi mnie chęć na słodycze. Wtedy robimy razem z Mamą i Siostrą np. zdrowe cukierki jaglane albo zdrowe batoniki kokosowe, czy krem czekoladowy z kaszy jaglanej z karobem, albo po prostu zjadam kawałek gorzkiej czekolady z dużą zawartością kakao i kawałkami pomarańczy. To nie jest tak, że ja się męczę, bo zabroniłam sobie jeść słodyczy. Ja jem słodycze, ale tylko takie, które mi nie szkodzą! Poza tym, gdy na co dzień zdrowo się odżywiam i dostarczam organizmowi wartościowych składników, których potrzebuje, to zwyczajnie nie mam ochoty na niezdrowe jedzenie i cukier. Bywa tak, że niektóre słodkości są teraz dla mnie ZBYT słodkie i zwyczajnie mi nie smakują... :)

5 komentarzy:

  1. to brzmi jakby mama pisała to za ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co według Ciebie za mądre rzeczy jak na 12-latkę? Jaki byłby sens pisania mojego posta przez Mamę, skoro Ona tez pisze na tym blogu? Może się to wydawać niektórym niemożliwe, aby nastolatka interesowała się takim tematem, nawet nasza Babcia się ciągle dziwi i nie może uwierzyć, że ja naprawdę lubię zdrowo żyć. Na początku naszej zdrowotnej przemiany Mama rzeczywiście musiała mi ładować do głowy różne informacje na tematy zdrowego jedzenia, ciągle o czymś (coraz bardziej dla mnie ciekawym opowiadała) aż mnie zaszczepiła. Teraz będę próbowała pisać o mojej pasji zdrowotno-sportowej i mam nadzieję, że moi rówieśnicy też będą czytali te wpisy. Mama od kilku lat nie zagląda nawet do moich lekcji, a to że mam polot do pisania, to zasługa chyba czytania mnóstwa książek. Chociaż wydaje mi się też, że wypiłam go z mlekiem matki i "siostry". Zawsze pisałam pamiętniki i wierz mi Mama nigdy w życiu nie napisała za mnie żadnego wypracowania do szkoły, zmuszała mnie, abym sama pisała wszystko i o wszystkim, a więc wyobrażasz sobie, że coś by za mnie napisała. To nie w Jej stylu. Pozdrawiam i mam nadzieję ,że będziesz czytał moja wpisy:)

      Usuń
  2. Tak rzeczywiście, trochę to absurdalne, abym pisała posta za Kogoś, nawet jeśli owym Kimś jest nasze "maleństwo". Nie widziałabym sensu w jakimś nieeleganckim oszukiwaniu naszych znajomych i nieznajomych czytających bloga. Jula pisze swoje, ja piszę swoje i Mania pisze swoje. Żadna żadnej się nie wtrynia co ta akurat publikuje. Przeczytałam Juli posta dzisiaj i też jestem pod wrażeniem mądrości w nim zawartych. Zuch dziewczyna, jestem z Niej dumna:) Wszystko co napisała to prawda. Pozdrawiam Pawła i dziękuję za odwiedzanie naszego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń